W ponad 120 miejscach w Polsce obchodziliśmy dziś Święto Pracy, centralne uroczystości święta 1 Maja miały miejsce w Warszawie, gdzie wielotysięczny pochód przemaszerował spod siedziby OPZZ na pl. Zamkowy. Tegoroczne obchody odbywały się pod hasłem „Przywróćmy godną pracę", przewodniczący SLD Włodzimierz Czarzasty w swoim wystąpieniu zaproponował dążenie do płacy minimalnej w wysokości 1000 euro miesięcznie.
Obchody święta pracy rozpoczęły się jednak przed Bramą Straceń na stokach Cytadeli Warszawskiej, w imieniu SLD kwiaty złożył wiceprzewodniczący partii Sebastian Wierzbicki wraz z delegacją. Następnie oddano hołd robotnikom, którzy na placu Grzybowskim zginęli lub zostali ranni w wyniku starć z rosyjskim zaborcom podczas manifestacji Polskiej Partii Socjalistycznej 13 listopada 1904 r. - Dziś lewica jest potrzebna tak samo, jak była potrzebna 100 i więcej lat temu. Kiedy ulicami naszego miasta maszerują brunatne hordy ONR, to lewica musi powiedzieć „stop”, to lewica musi walczyć o prawa pracownicze, ale również o wolności i prawa obywatelskie, o godność ludzką – powiedział Sebastian Wierzbicki, wiceprzewodniczący SLD pod tablicą upamiętniającą wydarzenia sprzed 113 lat.
Tradycyjnie, rozpoczęcie pochodu poprzedziły wystąpienia przedstawicieli OPZZ i partii politycznych biorących udział w manifestacji, w imieniu Sojuszu Lewicy Demokratycznej głos zabrał przewodniczący Włodzimierz Czarzasty:
„Witam wszystkich, pozdrawiam wszystkich zgromadzonych związkowców, pozdrawiam przedstawicieli partii Razem, pozdrawiam przedstawicieli Unii Pracy, przedstawicieli PPS-u, pozdrawiam członków Sojuszu Lewicy Demokratycznej! Wyżej flagi, Sojuszu Lewicy Demokratycznej, czas kiedy można Wam było mniej skończył się!
Proszę państwa, w roku 1918 Moraczewski wprowadził 8 godzinny dzień pracy, związki zawodowe, ubezpieczenia społeczne. W czasach PRL-u obowiązywała polityka pełnego zatrudnienia, była stabilność pracy, był wypoczynek. Zastanówmy się chwilę wspólnie, ażeby niektórym zrobić przyjemnie – razem, co z tych haseł zostało.
Mówią nam, że bezrobocie spada. Chcę powiedzieć, że Polska jest liderem jeżeli chodzi o Unię Europejską w liczbie umów śmieciowych. Umów bez żadnej gwarancji, umów bez prawa do wypoczynku, umów bez żadnych zabezpieczeń socjalnych. W Polsce, jeżeli będziemy mieli na to wpływ, zwiększymy zatrudnienie osób niepełnosprawnych, wprowadzimy zakaz bezpłatnych staży. To już powoli robimy. Chciałem powiedzieć, że w Częstochowie prezydent miasta Matyjaszczyk Krzysztof, SLD-owski prezydent wprowadził taką zasadę: daje ulgi dla tych przedsiębiorców, którzy mają w zakładzie najniższą płacę na poziomie 3000 złotych i którzy mają pracowników zatrudnionych tylko na umowę o pracę. Rządzie, można! Robimy to na poziomie samorządów, spodziewamy się tego, że będzie to robili na poziomie kraju.
Porozmawiajmy chwilę o ośmiogodzinnym pracy. Według GUS-u dwa miliony ludzi w Polsce jest zatrudnionych na umowach pracuje więcej niż osiem godzin. Jest to powodowane brakiem związków zawodowych w wielu zakładach prywatnych, ponieważ zakłady prywatne nie chcą związków zawodowych i dlatego będziemy te związki zawodowe zawsze wspierali.
Jeżeli mówimy o ośmiogodzinnym dniu pracy, o godnym wynagrodzeniu, to powiedzcie to rządzie PiS-u ojcu, który 14-16 godzin pracuje na budowie i matce, która po nocach sprząta sklepy wielko powierzchniowe. Powiedzcie to im, że dobrze zarabiają, mają czas na wypoczynek i mają czas na wychowywanie godne swoich dzieci. Powiedzcie to pracownikom korporacji, którzy wydaje, że się chwalą tym, że dzień i noc pracują dla swojego pracodawcy, a tak naprawdę deptane są ich prawa bo podstawowy dzień pracy to jest osiem godzin.
Jeżeli chodzi o płace. Dlaczego nie mamy marzyć o tym, że jeżeli jesteśmy w Unii Europejskiej, do której polska lewica Polskę wprowadziła 13 lat temu i równo 1 maja staliśmy się członkiem Unii Europejskie? Dlaczego nie mamy marzyć o tym, aby wprowadzić europejską płacę minimalną, żeby zacząć od 2500 najniższej płacy miesięcznej, a skończyć na 1000 euro co miesiąc? Dlaczego nie mamy mieć prawa do takich marzeń, dlaczego nie mamy wybrać takiego parlamentu, który do tego doprowadzi? Dlaczego nie możemy marzyć o tym i wprowadzać równej płacy dla kobiet, równych szans do awansu dla kobiet? Równa płaca, równa praca!
Dlaczego nie mamy marzyć o tym, zamiast zabraniać tym, którzy chcą pracować w niedzielę, dać im 250% stawk? Popieramy w tej sprawie postulaty OPZZ-tu, popieramy w tej sprawie postulaty innych partii politycznych.
Żeby dobro było dzielona sprawiedliwie, opowiadamy się jako Sojusz Lewicy Demokratycznej za zmianą w podatkach. Chcemy, aby była wprowadzona nowa stawka, stawka, która obejmie ludzi, którzy mają co roku przychód większy niż 200 tysięcy, chcemy dla nich 40%. Chcemy, aby milionerzy dzielili się tym, co dostają.
Chcemy, aby kwota wolna od podatku wynosiła 24 tysiące złotych. Dlaczego? Bo najniższa płaca miesięczna to jest 2 tysiące złotych, chcielibyśmy, aby 2 tysiące pomnożyć przez 12 i żeby każdy Polak, który zarabia najmniej nie płacił od tego podatku.
Chcielibyśmy, aby do wspólnego rozliczania PIT-u były uprawnione małżeństwa i konkubinaty, nich każdy żyje tak jak chce, ale niech każdy ma prawo korzystać ze wspólnych praw dla wszystkich.
Dosyć mamy tego, że są deptane gwarantowane pozornie prawa, jesteśmy za tym, żeby emeryci mieli prawa do emerytur, które wypracowali. Nie tylko jeżeli chodzi o stowarzyszenia i ludzi w mundurach. Jesteśmy przeciwko temu, aby deptać życiorysy tych ludzi. To jest skandal, żeby w Polsce nikt kto pracuje w tej chwili nie wiedział, jaki poziom emerytury w ostatecznych rozrachunku będzie miał. Nie mówię o dokładnej kwocie, ale zmienianie prawa, rozwiązywanie OFE, rozwiązywanie i nie wywiązywanie się z umów wobec przyszłych emerytów, łamanie tych praw, brak gwarancji dla ludzi, którzy w tej chwili pracują oddala tych ludzi od godnej emerytury, od godnego życia na starość.
Będziemy konsekwentnie żądali podwyższania emerytur oraz podwyższania rent, ponieważ renty są na bardzo niskim poziomie.
Chciałem również powiedzieć, że pracownicy, ludzi e, którzy codziennie chodzący do pracy muszą mieć pomoc w postaci żłobków dla swoich dzieci, przedszkoli dla swoich dzieci oraz mieszkań komunalnych. Chcielibyśmy, aby ośmiogodzinny pobyt dziecka w przedszkolu i żłobku był darmowy.
Chcielibyśmy, aby starsze pokolenie zostało objęte uczciwą i poważną opieką geriatryczną.
Chcielibyśmy, aby zasiłek pielęgnacyjny został podwyższony do 250 złotych.
Chcielibyśmy, żeby była gwarancja na program 500+. Poprawiany, uzupełniany i robiony mądrze, ale żeby było to zagwarantowane bez względu na to kto będzie rządził w przyszłości.
Chciałem powiedzieć, że chcielibyśmy również opieka dentystyczna i opieka lekarska była w każdej szkole. Wiemy, jak to zrobić! Tydzień temu, we Wrocławiu, dzięki naszym radnym zostało zrealizowane zobowiązanie żeby w każdej szkole była opieka dentystyczna oraz żeby miasto przeznaczyło 35 milionów złotych na remont mieszkań komunalnych.
Proszę państwa, wiele jest do zrobienia wspólnego. Chcę złożyć taką deklarację. Żeby to zrobić trzeba współpracować – nie ma wroga na lewicy! Witam jeszcze raz serdecznie partię Razem. Witam wszystkie partie, partie, które mają taki program żeby ludziom w Polsce było lepiej. Widzę flagi wszystkich ugrupowań, może wspólnie zrobimy więcej.
Na koniec chciałem się odnieść do dwóch rzeczy skandalicznych, o których może nie powinienem dzisiaj mówić, ale cholera mnie bierze i muszę o tym powiedzieć. Wypowiedź wczorajsza pana prezydenta, że Polską rządzą, nie o PiS-ie, ale w zakładach pracy, że pracują dzieci złych ludzi, którzy pracowali w PRL-u. Złych UB-eków, złych żołnierzy, złych nauczycieli, złych milicjantów – to jest skandal. Wstydzę się za pana, panie prezydencie! Polacy to nie jest tylko pokolenie, które było aktywne po 1989 r., Polacy to są nasi ojcowie, matki, dziadkowie i babki, to są ludzie, którzy do 89 r. odbudowywali ten kraj.
I druga rzecz, o której chcę powiedzieć. To skandal, że Polski rząd pozwala na to, żeby polskimi ulicami, ulicami stolicy były przeprowadzane marsze ONR-u. To skandal, żeby faszyści o sobie przypominali. Święto Pracy to jest takie miejsce, że trzeba o tym przypominać, Święto Pracy to jest takie miejsce, gdzie musimy mówić o głupocie rządzących i o tym, że ONR się odradza. Pozwalacie na to rządzący! PiS-ie, panie prezydencie pozwalacie na to, aby ludzie źli, ze złymi myślami znowu podnosili głowy. Nigdy na to polska lewica nie zgodzi się!
Dziękuję serdecznie. Niech się święci 1 Maja!”
Wraz z zakończeniem wystąpień pochód ruszył w kierunku pl. Zamkowego w Warszawie. W manifestacji udział wzięli min. Włodzimierz Czarzasty, przewodniczący SLD; Bogusław Liberadzki, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego; Janusz Zemke, euro deputowany; wiceprzewodniczący partii: Krzysztof Gawkowski i Sebastian Wierzbicki; Marcin Kulasek, sekretarz generalny;Anna-Maria Żukowska, rzeczniczka prasowa; profesorowie Longin Pastusiak, Joanna Senyszyn i Tadeusz Iwiński; Katarzyna Piekarska; Małgorzata Szmajdzińska; Grzegorz Gondek; Konrad Gołota, przedstawiciel SLD w PES; Sylwia Wróblewska, sekretarz SLD w Warszawie; Lucjan Dutkiewicz, sekretarz SLD w Wielkopolsce.
Pochód zwieńczył festyn, przed rozpoczęciem, którego raz jeszcze liderzy zabrali głos. W imieniu SLD przemawiał wiceprzewodniczący Krzysztof Gawkowski, który stwierdził, iż w Polsce dwa miliony ludzi jest bez pracy, „lewica nie może o nich zapominać”. - Polska godnej pracy i godnej płacy, o to zawsze będziemy walczyli – podkreślił i powtórzył propozycję SLD o dążeniu do płacy minimalnej w wysokości 1000 euro.