W listopadzie ubiegłego roku na jednym z kaliskich portali pojawiło się kilkadziesiąt anonimowych i wulgarnych komentarzy, zniesławiających i obrażających posłankę Karolinę Pawliczak i jej rodzinę. Nasza parlamentarzystka zgłosiła sprawę policji, a ta szybko namierzyła sprawczynię i przekazała sprawę kaliskiej prokuraturze. Po zakończeniu czynności do kaliskiego Sądu Rejonowego skierowany został akt oskarżenia przeciwko autorce obraźliwych wpisów.
Przed Sądem Rejonowym w Kaliszu hejterka przyznała się do zarzutów i zaproponowała ugodę, która została zaakceptowana przez posłankę. W ramach ugody sąd zobowiązał Ewę W. do publikacji przeprosin na trzech kaliskich portalach internetowych oraz wpłaty 2 tys. zł darowizny na rzecz Stowarzyszenia „Kaliski Klub Amazonki”. Hejterka musi także pokryć wszystkie koszty sądowe.
– Jako osoba publiczna jestem otwarta na wszelką krytykę, ale nigdy nie pozwolę na obelgi i groźby wobec mojej rodziny czy bliskich. Na tego typu ataki zawsze będę reagować stanowczo i zdecydowanie. Możemy się różnić, mieć inne poglądy, ale nie musimy się wzajemnie krzywdzić czy obrażać. Szacunek do drugiego człowieka powinien być wartością nadrzędną dla każdego – mówi Karolina Pawliczak. – Niestety, zły przykład idzie z góry. Szczucie i obrażanie stało się dziś stałym elementem życia publicznego. Przywykliśmy do tego, zapominając, że taka polityka nie buduje tylko niszczy, a czasem przynosi również tragiczne żniwo. Dlatego mówię stanowcze „nie” hejtowi i mowie nienawiści – dodaje posłanka.