fbpx

Nowa Lewica

image_intro_alt

Afera wizowa w Ministerstwie Spraw Zagranicznych - Lewica zawiadamia prokuraturę.

Gra na emocjach, strachu, uprzedzeniach i nienawiści, to główna strategia PiS. Obóz Jarosława Kaczyńskiego zakłamuje rzeczywistość, wmawiając Polakom, że tylko on jest w stanie przeciwstawić się "przymusowej relokacji" i zalewowi migrantów z Afryki i Bliskiego Wschodu. Prawda jest jednak zgoła odmienna od tego, co mówią rządzący i co słyszymy w mediach rządowych. Unijny Pakt Migracyjny nie przewiduje przymusowej relokacji, a jedynie obowiązkową solidarność, w ramach której państwo może wybrać formę tej solidarności — przyjęcie migrantów, opłata na rzecz państw, w których przebywają migranci lub wsparcie operacyjne udzielane służbom granicznym państw narażonych na presję migracyjną. Przewidziane jest też zwolnienie z obowiązkowej solidarności, dla państw takich, jak Polska, która przyjęła znaczną ilość uchodźców z Ukrainy. Okazuje się, że obecna władza mija się z prawdą także w kwestii zalewu migrantów, przedstawiając się, jako jedyny gwarant powstrzymania fali migracyjnej, jednocześnie wystawiając nielegalnie wizy w podejrzanym, korupcyjnym procederze, ułatwiając migrantom z Afryki, Indii i Bliskiego Wschodu przyjazd do Polski.

 

"Docierają do nas bardzo niepokojące informacje, od kilku dni mamy do czynienia z aferą w obozie władzy, jakiej nie widzieliśmy po 1989 roku. Z polityki migracyjnej, którą szczycił się rząd, PiS zrobił spiralę finansową, która może sięgać elit władzy. Z polityki, którą PiS pokazywało i szczyciło się, że ma zabezpieczone granice, rząd PiS, ministrowie PiS zrobili prywatne źródło dochodu. Okazuje się, że wizy pracownicze były wydawane za pieniądze. Okazuje się, że całym procederem kierował wiceminister spraw zagranicznych pan Piotr Wawrzyk. Okazuje się, że pan Piotr Wawrzyk do tego procederu zaangażował dodatkowe osoby z Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Okazuje się, że ten proceder nie trwał tydzień, dwa tygodnie, tylko mógł trwać kilka miesięcy i to nie są dowody, którymi my dysponujemy, to są dowody, o których wczoraj na konferencji prasowej poinformowała Prokuratura Krajowa i poinformowały służby specjalne" — oświadczył poseł Tomasz Trela, lider łódzkiej listy Lewicy do Sejmu.

 

Po doniesieniach medialnych na temat przestępczego procederu w resorcie spraw zagranicznych, politycy Lewicy postanowili zareagować i zawiadomić o tym prokuraturę. Poseł Tomasz Trela na konferencji prasowej zaprezentował wniosek, który wkrótce potem złożył do organów ścigania. Polityk dodał też, że to niemożliwe, by szef resortu nie wiedział o działaniach, które tygodniami odbywały się w podległym mu ministerstwie. Wyraził też przekonanie, że mimo politycznej odpowiedzialności, ciążącej na ministrze spraw zagranicznych, polityczni zwierzchnicy nie zdecydują się wyciągnąć konsekwencji wobec lidera listy PiS w Łodzi, ponieważ byłoby to szkodliwe dla partii przed wyborami. Lider łódzkiej Lewicy skierował też pismo, dopytując ministra spraw zagranicznych Zbigniewa Raua, kto podejmował decyzje w tej sprawie, jakie firmy zarabiały na procederze, ile było tych firm i o jakich kwotach mówimy.

 

"Minister Wawrzyk i rozporządzenie pozwalające na wjazd do Polski ponad 400 tysięcy obcokrajowców z 20 krajów, w tym krajów islamskich. Minister Wawrzyk i podobno próba szantażu na prezydencie naszego kraju, aby zatrudnił tego, a nie innego ambasadora w Islandii. Minister Rau i minister Wawrzyk i doprowadzenie do tego, że ministerstwo spraw zagranicznych stało się taką agencją filmów bollywoodzkich, tworząc grupy, które przyjeżdżały podobno do nas kręcić firmy, aby mogły przemieszczać się do Stanów Zjednoczonych. To jest wiarygodność, to jest zaufanie i to jest Strefa Schengen. Strefa Schengen, która oparta jest właśnie na wiarygodności i zaufaniu na tym, aby granice wewnętrzne państw europejskich były bezpieczne. Moim zdaniem i zdaniem Lewicy, Polska straciła dzisiaj to zaufanie i możemy się spodziewać, oczywiście nie zawieszenia Strefy Schengen, ale wprowadzenia tak zwanego technicznego wstrzymania funkcjonowania Polski w Strefie Schengen" — ostrzegał radny Krzysztof Makowski, kandydat Lewicy do Sejmu w okręgu łódzkim.

 

Afera wizowa to nie tylko kolejna afera rządu PiS, to potężne uderzenie w wiarygodność Polski, które może grozić powrotem kontroli na granicach, ponieważ partnerzy Polski nie mogą być pewni, czy osoby, które otrzymały wizy od polskich władz, rzeczywiście spełniają wszystkie wymagania, by dostać się do Strefy Schengen i korzystać ze swobodnego przepływu osób wewnątrz Unii Europejskiej. Zdaniem polityka Lewicy, wiarygodność w oczach naszych sojuszników i partnerów będzie bardzo ciężko odbudować, zwłaszcza że polskie władze same nie są w stanie określić skali tego procederu.

 

"W tym samym czasie, kiedy mamy do czynienia z aferą, którą przedstawili Tomasz Trela oraz Krzysztof Makowski, na polsko-białoruskiej granicy cały czas odbywa się kryzys, kryzys praw człowieka i kryzys osób, które desperacko próbują przedostać się przez granicę Polski do Unii Europejskiej. Tam odbywa się rzeczywista katastrofa, gdzie ludzie umierają. Do tej pory słyszeliśmy od państwa, że państwo nie jest w stanie w humanitarny sposób przyjąć od tych ludzi wniosków o azyl i w humanitarny sposób potraktować, albo przez przyjęcie, jako uchodźców, albo przez deportowanie do krajów pochodzenia. I teraz już wiemy albo możemy się domyślać, co tak naprawdę rząd w tym czasie knuł. Otóż rząd, zamiast przyjmować tych ludzi, organizować pomoc od państwa polskiego, organizował swój własny biznes handlowania wizami po całym świecie" — zauważył Adam Kępiński, kandydat Lewicy do Sejmu.

 

Polityk zaapelował o jak najszybsze podjęcie działań w celu humanitarnego rozwiązania kryzysu na polsko-białoruskiej granicy, a także zorganizowanie kampanii informacyjnej w krajach, z których pochodzą migranci, by uświadomić im, że są bezwzględnie wykorzystywani przez białoruski reżim, który dla własnych interesów naraża ich zdrowie i życie.

 

Newsletter

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera!
W związku z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 2016/679 o ochronie danych, wyrażam zgodę na gromadzenie, przetwarzanie oraz wykorzystywanie przez Nową Lewicę przekazanych przeze mnie danych osobowych w celach informacyjnych i promocyjnych związanych z działalnością Nowej Lewicy w celach administracyjnych na użytek newslettera, w szczególności wyrażam zgodę na otrzymywanie drogą elektroniczną newslettera oraz informacji o przedsięwzięciach organizowanych lub współorganizowanych przez Nową Lewicę, a także informacji o bieżących wydarzeniach politycznych. Czytaj dalej...

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem